Perfekcyjna pielęgnacja dzięki substancjom odżywczym wprost z brazylijskiej palmy. Olej babassu stosowany jest jako emolient na włosy i na skórę. Dogłębnie nawilża, hamuje procesy starzenia się i uelastycznia. Jest naturalnym filtrem UV. Dzięki kompleksowi witamin, kwasów tłuszczowych i fitosteroli olej babassu zapewnia regenerację i reguluje procesy zachodzące w skórze, a w efekcie łagodzi podrażnienia i zmniejsza łupież.
W tropikalnych lasach deszczowych Brazylii możemy odnaleźć dziko rosnące palmy Cohune (in. Atalia, Babaçu lub Babassu). To wysokie nawet na 20 metrów drzewa o orzechach (zwanych "kokila") zebranych w potężne kiście, które z daleka przypominają olbrzymie szyszki. Palma babassu charakterystyczna jest dla północno-wschodniego rejonu Amazonii, choć niektóre odmiany tego gatunku możemy znaleźć także w Afryce. To właśnie z jej nasion wytłaczany jest olej babassu.
W jednych orzechu kryje się od 2 nawet do 6 nasion, z których w wyniku tłoczenia na zimno powstaje olej babassu. Cena tego specyfiku nie jest wysoka, mimo że jest to dość egzotyczny półprodukt. Rdzenni mieszkańcy Ameryki Południowej nasiona palmy Babassu traktują jak smaczną przekąskę, która jest kaloryczna właśnie ze względu na dużą zawartość tłuszczu. Wytłoczony mechanicznie z twardych nasion olej babassu przypomina właściwościami olej kokosowy.
Naturalny, nierafinowany olej babassu jest dużo bogatszy w składniki odżywcze niezbędne dla utrzymania prawidłowej kondycji włosów i skóry. Możemy kupić także olej babassu w wersji rafinowanej, który poddano procesom oczyszczania. Nie jest to jednak dobre rozwiązanie, jeśli chodzi o wykorzystanie w kosmetyce, ponieważ rafinacja pozbawia olej wielu cennych substancji. Osłabia się wówczas jego działanie, dlatego w pielęgnacji lepiej sprawdza się nierafinowany olej babassu. Szczególnie kiedy zależy nam na intensywnym i dogłębnym działaniu np. na włosy.
Wyjątkowość oleju babassu polega na tym, że idealnej konsystencji nabiera dopiero w kontakcie ze skórą. Przechowywany w temperaturze pokojowej ma strukturę masła i dopiero po ogrzaniu do 24-30 st. C staje się aksamitnie miękki i topnieje. Nałożony na skórę rozpuszcza się i zostaje szybko wchłonięty, zdecydowanie lepiej niż np. masło shea. Olej babassu ma wyjątkowo słaby zapach. Nie jest to olejek o typowo orzechowym (na co wskazywałoby jego pochodzenie) aromacie i przez wielu określany jest jako bezzapachowy. Kolorystycznie olej babassu przypomina inne masła roślinne – jest jasny, z delikatną nutą beżu.
Pod względem składu olej babassu to niemal brat bliźniak bardziej popularnego oleju kokosowego. W niemal 90% składa się z nasyconych kwasów tłuszczowych (najwięcej ma laurynowego, nieco mniej mirystynowego i śladowe ilości palmitynowego, kaprylowego oraz stearynowego). Reszta to kwasy tłuszczowe omega-9 i omega-6 wzbogacone o naturalny antyutleniacz (witaminę E) oraz sterole roślinne, które korzystnie wpływają na stan skóry i włosów. Dzięki tym wszystkim składnikom olej babassu ma naprawdę świetne właściwości i zapewnia kompleksową pielęgnację.
Warto wspomnieć przy okazji, że olej babassu jest wyjątkowo odporny na utlenianie i zachowuje swoje właściwości przez długi czas. Może być stosowany u dzieci, przez kobiety w ciąży, a także osoby borykające się z nasilonymi problemami skórnymi. Nie wywoła dodatkowych podrażnień, dlatego że jest hipoalergiczny.
Dzięki temu, że olej babassu ekspresowo wchłania się w skórę bez pozostawiania tłustego filmu, jest jednym z popularniejszych składników kosmetyków. Jego właściwości fizyczne i niewysoka cena również odgrywają tutaj ważną rolę. Olej babassu najczęściej spotkamy w balsamach, kremach i mleczkach o działaniu nawilżającym. W kosmetykach kolorowych stanowi bazę np. dla pomadek lub wosków do brwi.
Mimo że najchętniej stosuje się go w produktach do pielęgnacji skóry, coraz popularniejsze są też kosmetyki do włosów z olejem babassu. Znajdziemy go w olejku Nanoil do włosów niskoporowatych. Kupienie czystego oleju babassu dobrej jakości jest trudne, a jego użycie może być kłopotliwe (trzeba go najpierw podgrzać). Zdecydowanie lepiej postawić na sprawdzony kosmetyk, który zawiera olej babassu w składzie. Mamy pewność, że dobrano jego idealne proporcje, jest dobrej jakości, a jego działanie potęgują dodatkowe składniki.
Najczęściej mówi się o nim w kontekście pielęgnacji skóry, ponieważ stosowanie oleju babassu na włosy jest zdecydowanie mniej popularne. Wykorzystuje się go do masażu, w codziennej pielęgnacji skóry, a także do opalania. Pozostawia skórę miękką w dotyku i jedwabiście gładką. Nie tylko ma właściwości zmiękczające, ale również nawadniające i przeciwstarzeniowe. Naturalny olej babassu reguluje poziom nawodnienia skóry, zapewnia jej prawidłowe funkcjonowanie i hamuje procesy starzenia się komórek. Regeneruje warstwę lipidową skóry i ochrania ją przed szkodliwymi czynnikami. Rzecz jasna dotyczy to również skóry głowy.
Olej babassu coraz chętniej wykorzystywany jest też w produkcji preparatów do włosów. Nakładany na nie bezpośrednio zapewnia im wygładzenie, a w konsekwencji ułatwia rozczesywanie. Sypkie i miękkie włosy są również chronione np. przed rozdwajaniem. Warto nakładać go na włosy nie tylko, aby zapewnić im elastyczność i zdrowy wygląd. Olej babassu świetnie wchłania się do wnętrza włosów, dodaje im sprężystości, ułatwia stylizację i wzmacnia je od nasady po końce. W efekcie włosy nabierają objętości i grubości, a także przestają wypadać w nadmiarze. Można powiedzieć, że olej babassu utrzymuje je cały czas w dobrej kondycji. Jest także naturalnym filtrem UV, dlatego chętnie stosuje się go w kosmetykach do stylizacji włosów. Ochrania wówczas nie tylko przed wysoką temperaturą, ale również przed szkodliwym działaniem słońca np. latem.
Wybór olejku powinien być rozsądny. Olej babassu na pewno napuszy i pogorszy kondycję włosów wysokoporowatych, dlatego że nie zawiera zbyt wielu kwasów tłuszczowych nienasyconych. Jego skład determinuje dobór do konkretnego typu włosów. Najlepiej sprawdzi się na włosach o niskiej porowatości, czyli tych wymagających ochrony przeciwsłonecznej i pomocy w stylizacji. Oleje babassu nie tylko zdyscyplinuje i zabezpieczy włosy niskoporowate, ale jednocześnie zadba o zdrowie skóry głowy.
Ja mam włosy wysokoporowate a mimo to całkiem dobrze współpracują z olejkiem, może nie ma odrazu efektu wow, ale jestem zadowolona. Bardzo lubilam odżywkę z tym olejkiem ale już dawno ja wycofali ze sprzedaży
W ciąży stosowałam na całe ciało, bo mam skłonności do rozstępów i nie widzę drastycznego pogorszenia tego co było już wcześniej .
@marylka31, zawsze możesz spróbować, najwyżej się nie sprawdzi
@malina, ja raczej nie narzekam na kondycję swoich włosów, są dosyć grube, choć ostatnio mi zaczęły bardziej wypadac wiec szukam jakiejś kuracji, może właśnie z babassu?
czyli ja mam chyba wysokoporowate, bo użyłam go na włosy i zrobiło mi się siano na głowie :)
@marylka31 a jakie masz włosy? Bo on podobno może napuszyć bardzo zniszczone włosy czyli te o wysokiej porowatości, wiec najpierw zrób test na porowatosć
ja też wcieram w ciało bo wyczytałam, że pomaga pozbyc się cellulitu. Więc wcieram i czekam na efekt :P
Mam w domu masło babassu i wcieram je w ciało i w twarz a dokładniej pod oczy bo genialnie się rozprawia ze zmarszczkami nie wiem czemu mi nie przyszło do głowy żeby nakładac go na...głowę:)
Po przeczytaniu tego i kilku innych artykułów o olejkach i olejowaniu włosów kupiłam Nanoil do niskoporowatych włosów. Wcześniej nigdy bym nie sądziła, że tłusty olejek lub masło nadają się do moich pasemek. Stosowałam Nanoil już kilka razy, za każdym razem włosy po zmyciu olejku są fantastycznie lekkie, puszyste i dobrze się układają. Bardzo pozytywne zaskoczenie, polecam wszystkim olejek do niskiej porowatości :)
Mi olejek babassu napuszył włosy i nie wiedziałam dlaczego, a tu okazuje się ze po prostu nie jest do moich zniszczonych włosów. Fajny artykuł
Olejek babassu bardzo mi pomógł latem. Stosowałam go dosłownie na wszystko: ciało, twarz, włosy. Doskonale ochrania przed słońcem. Nie wiem co by się stało z moją twarzą, gdyby nie ten olej. Na pewno sięgnę po Nanoil.
Opinie: #10