Powstaje z nasion amazońskiego kakaowca wielkokwiatowego. Masło cupuacu należy do najtwardszych olejów roślinnych. Zgodnie z międzynarodowym nazewnictwem składników kosmetycznych masło cupuacu INCI nosi nazwę Theobroma Grandiflorum Seed Butter. Co czyni je tak cennym surowcem kosmetycznym? Zatrzymuje wodę w skórze lepiej niż lanolina, łagodzi stany zapalne i regeneruje, jest naturalnym filtrem UV i ma zbilansowaną zawartość kwasów tłuszczowych. Chcesz wiedzieć więcej?
Uwielbiamy egzotyczne olejki do włosów. Te, które wytłacza się z dziko rosnących roślin, sprawiają wrażenie bogatszych w naturalne składniki odżywcze. Jest w tym szczypta prawdy. Amazonia to miejsce, w którym królują kakaowce. Jednym z nich jest kakaowiec wielkokwiatowy, tzw. drzewo Cupuacu, Theobroma Grandiflorum. Spotkamy go we wschodnich, amazońskich obszarach Brazylii. Faktycznie zawiera on wiele cennych w lecznictwie i pielęgnacji substancji. Wszystkie ma też masło cupuacu tłoczone na zimno z nasion wspomnianego kakaowca. To bliski kuzyn lepiej znanego masła kakaowego.
Istnieją takie olejki, których nazwa jest naprawdę trudna do wymówienia. Problem leży w ich pochodzeniu, więc jeśli nachodzi nas refleksja, jak przeczytać masło cupuacu, najlepiej sprawdźmy u źródła. Poprawna wymowa to po prostu masło kupasu. Wszystkie formy typu masło kupuaku lub masło kupakau są błędne i nie należy ich używać, jeśli zależy nam na poprawności.
Kosmetolodzy cenią ten półprodukt za wysoką zawartość fitosteroli. Co to oznacza? Sterole roślinne mają budowę zbliżoną do steroli, które wchodzą w skład naszego cementu międzykomórkowego. Właśnie dzięki temu bogate w fitosterole (beta-sitosterol, stigmasterol, kampesterol) masło cupuacu skutecznie wzmacnia barierę lipidową naskórka i włosów. Krótko mówiąc – masło cupuacu zapewnia ochronę. Jednak to nie wszystko, co w nim znajdziemy.
Masło cupuacu zawiera bardzo dużo witaminy E, która jest bardzo silnym, naturalnym antyoksydantem oraz witamin C i A. Jest źródłem fosforu i kwasów tłuszczowych. Sporo jest tutaj nienasyconych kwasów omega-9 i omega-6, których ilość równoważy się z zawartością kwasów tłuszczowych nasyconych (stearynowego i palmitynowego). Dlatego masło cupuacu jest idealnie dopasowane do włosów niskoporowatych, ale sprawdzi się też na tych o średniej porowatości.
Od innych olejków roślinnych naturalne masło cupuacu odróżnia to, że w temperaturze pokojowej jest w stanie stałym. To bardzo zbita masa. Rozpuszcza się dopiero po podgrzaniu do temperatury 25-37 st. C. Tłoczy się je z nasion owoców Theobroma Grandiflorum, których twarde wnętrze ma dokładnie taki sam kolor jak olejek – jasny i mleczno-kawowy. Masło cupuacu ma bardzo delikatny, słodki i lekko orzechowy zapach. Raczej nie pachnie zbyt intensywnie.
Trzeba zacząć od tego, że masło cupuacu nadaje się zarówno do pielęgnacji włosów, jak i skóry całego ciała. W jednym i drugim miejscu działa podobnie. Jest to produkt, który nie powoduje alergii, nie uczula, nie podrażnia. Z tego powodu bardzo często wykorzystuje się go jako naturalny zamiennik dla wielu kosmetyków – balsamów, kremów, odżywek lub masek. Masło cupuacu świetnie się wchłania, dlatego nie pozostawia uczucia lepkości po nałożeniu.
Nierafinowane masło cupuacu sprawia, że skóra nabiera gładkości i miękkości. To idealny sposób na nawilżenie suchej i odwodnionej skóry. Szczególnie poleca się je w pielęgnacji skóry atopowej, łuszczącej się i pękającej. Zapewnia kompleksową regenerację, a także ochronę przed szkodliwym działaniem słońca, toksyn itp. Tworzy na skórze delikatną powłokę ochronną. Masło cupuacu łagodzi podrażnienia i eliminuje zaczerwieniania na skórze, a także opóźnia procesy starzenia się i zapewnia odnowę komórkową. Dotyczy to oczywiście także skóry na głowie.
Masło cupuacu warto również nakładać na włosy, dlatego że zapewnia im regenerację i wzmocnienie. Odnawia płaszcz hydrolipidowy włosów, dzięki czemu są one lepiej chronione, nie tracą cennych składników odżywczych i mają stały poziom nawilżenia. Masło cupuacu ma bardzo podobne działanie do filtrów UV – tworzy na włosach barierę ochronną. Nazywane jest rośliną lanoliną, ponieważ ma wysoką zdolność absorpcji wody i zapobiega jej odparowywaniu. Włosy są stale nawilżone, a dzięki temu elastyczne, miękkie i błyszczące. Masło cupuacu działa przeciwzapalnie, dlatego może zapobiegać stanom zapalnym w obrębie skóry głowy np. zapaleniu mieszków włosowych. Ogranicza zatem uszkodzenia włosów, hamuje ich nadmierne wypadanie i zapewnia prawidłową pracę cebulek włosów.
Jak stosować masło cupuacu? Przede wszystkim regularnie, bo tylko nakładane systematycznie zapewni skórze i włosom regenerację, a efekty tego będą długotrwałe.
Wbrew pozorom masło cupuacu ma bardzo różnorodne zastosowanie. Począwszy od tego, że można nakładać je bezpośrednio na skórę i włosy, a skończywszy na produkcji domowych kosmetyków. Po podgrzaniu spokojnie nadaje się do olejowania włosów, także w połączeniu z innymi olejkami. Jest gęste, dlatego pomaga regulować lepkość domowych kosmetyków. Może posłużyć też jako dodatek do szamponów, odżywek lub masek. Bardzo często masło cupuacu znajduje zastosowanie w gotowych olejkach do włosów takich jak np. olejek Nanoil do włosów niskoporowatych. Nic dziwnego, ponieważ ma świetne właściwości.
Łatwiej określić będzie dopasowanie tego półproduktu, jeśli spojrzymy na jego zawartość kwasów tłuszczowych. Naturalnie i nierafinowane masło cupuacu ma dużo więcej kwasów wielonienasyconych, których cząsteczki są największe i najlepiej sprawdzają się przy wyższych porowatościach. Przeważają tutaj kwasy omega-9 (jednonienasycone) i kwasy tłuszczowe nasycone. Ich ilość jest podobna. W związku z tym odpowiedź na pytanie, czy sprawdzi się na nisko- czy wysokoporowatych włosach, jest trudna.
Masło cupuacu na pewno nie będzie odpowiedniego do włosów wysokoporowatych, ponieważ zawiera bardzo mało wielonienasyconych kwasów tłuszczowych. Zniszczone włosy może napuszyć, nadmiernie przesuszyć i zmatowić. Bardzo dobrze powinno odnaleźć się na włosach o niskiej porowatości, bo ma wysokie stężenie dwóch kwasów tłuszczowych nasyconych. Dlatego masło cupuacu znajduje się w olejku Nanoil do włosów niskoporowatych. Ze względu na podobną ilość kwasów omega-9, masło cupuacu może być również polecane do włosów średnioporowatych.
jak się ogrzeje przez chwile w dłoniach albo w kąpieli wodnej (miseczkez masłkiem kładziesz na ciepłą wodę) to nie jest twarde i gęste, bo się zmienia jego stan skupienia, a co do drugiego- to wiadomo że co dwa masła to nie jedno:) i najfajniej jest kupić jakąż kozacką mieszanke olejków do włosów
da się samemu połączyć je z innym olejkiem? Bo tu pisze, że jest twarde. Czy może lepiej kupić jakiś kosmetyk gdzie jest to masło? Ktoś uzywał ten nanoil?
i co wtedy? olejować :) można po prostu na te suche partie włosów częściej nakłądac olej ja na swoich końcówkach zostawiam olejek i nie zmywam go
no dobra, ale można np. mieć "normalne" włosy przy skórze głowy, a mega suche i zniszczone na końcach i co wtedy?
dla mnie to też najlepsze z masełek. Świetne na włosy ale przede wszystkim pod oczy i na suche usta. Do ciała uzywam codziennie a na włosy zamiennie z innymi olejkami :)
używałam w ciąży do smarowania brzuszka. Zostawia super miękką skórę, bardzo dobrze nawilżona. Dla mnie o wiele lepsze od masła kakaowego mimo ze w sumie podobne. Na włosach nie probowałam, bo mam zdecydowanie wysokoporowate.
@wiolka29, dokładnie: srednioporowate włosy to włąsciwie ani takie mega grube i ciężkie, ani bardzo przesuszone i zniszcone - gdzieś pomiędzy się je plasuje
to chyba pierwsze masełko, które można też nakładac na włosy średnioporowate...czy dobrze rozumiem, ze takie włosy można opisać jako "normalne"?:)
Stosowałam masło cupuacu jako zamiennik kremu pod oczy, ale bardzo chętnie wypróbuję je na włosach, bo na skórze się super sprawdza.
Jestem zaskoczona, bo nie sądziłam że moje ciężkie grube włosy powinno się w ogóle olejować, ale od razu nabrałam ochoty na zabieg i na zakup olejku Nanoil
Opinie: #10