Olej monoi to egzotyczny przybysz, który pochodzi z tropikalnych rejonów. Na Tahiti wytwarza się go ręcznie, a jego produkcja należy tam do tradycji. Tahitańczycy produkują olejek monoi od zamierzchłych czasów. To właśnie oni, jako nieliczni wiedzą, jak powinno się wytwarzać ten pachnący kwiatami olejek.
Warto wspomnieć, że olej monoi stanowi połączenie dwóch pochodzących z natury substancji. W jego skład wchodzą zatem:
Olej monoi nazywany jest również Tiare. Nazwa pochodzi od ang. i oznacza tiarę, diadem, koronę. Nic w tym dziwnego, bowiem na Tahiti gardenia uważana jest za niekwestionowaną królową kwiatów, a powietrze Tahiti przesiąknięte jest upojną, egzotyczną wonią gardenii tahitańskiej.
Olejek monoi w czystej postaci można stosować na całe ciało oraz na skórę twarzy, paznokcie i (przede wszystkim) na włosy.
Ze względu na formę maceratu, jaką otrzymuje się w wyniku moczenia kwiatów gardenii tahitańskiej w olejku kokosowym, olej monoi zyskuje nie tylko piękny zapach, lecz również dodatkową moc minerałów i pierwiastków odpowiedzialnych za piękno i zdrowie włosów. Zawiera on wszystko, czego kosmyki potrzebują by rosnąć mocne i pełne witalności.
Olej monoi od wieków używany jest przez Polinezyjki do pielęgnacji włosów. Wystarczy pomyśleć o ich pięknych, lśniących pasmach, by zrozumieć, jak działa. Jest on zbudowany z maleńkich cząstek, jakie cechują wszystkie nasycone kwasy tłuszczowe. Z tego względu ma on dobrą wchłanialność, ale niestety może napuszyć średnioporowate włosy. Jego niewielkie cząstki idealnie natomiast dopasują się do mikroskopijnych odchyleń na powierzchni włosów o niskiej porowatości.
Olej monoi to idealny bilans nasyconych kwasów tłuszczowych, odżywiających niskoporowate włosy: 44-48% laurynowy 16-19% mirystynowy 7-10% palmitynowego 5-8% kaprylowy 4-8% kaprynowy 1-4% stearynowego.
Olejek monoi najlepiej odżywia włosy grube i ciężkie, o niskiej porowatości. Wiele kobiet, posiadających suche i zniszczone włosy o wysokiej porowatości stosuje olej monoi w nadziei, że pomoże im on zażegnać problemy z włosami. Niestety olejek monoi ma zbyt małe cząstki i nie zregeneruje włosów wysokoporowatych. Stąd często pojawiają się opinie na jego temat, mówiące o tym że „nie działa” i „napusza włosy”. Kobiety, które mają wysokoporowate lub średniporowate włosy powinny zdecydowanie sięgnąć po inny olej naturalny, zaś olejek monoi stosować po prostu na skórę, a nie a włosy.
Jeśli zatem masz ciężkie i grube włosy, którym brak objętości i są wiecznie przyklapnięte, a ułożenie fryzury i nadanie innego kształtu włosom jest wręcz niemożliwe – sięgnij po olej monoi. Już po pierwszej aplikacji olejek nada włosom miękkości i ułatwi układanie fryzury. Olej monoi dobrze jest stosować z innymi olejkami, które są w stanie utrzymać w normie barierę wodno-lipidową włosów i skóry, oraz nawilżyć je odpowiednio. Najlepszy bilans takich składników znajduje się w olejku Nanoil do włosów niskoporowatych.
Olej monoi ujawnia swoje unikalne właściwości na włosach dopiero po delikatnym ogrzaniu w dłoniach lub w kąpieli wodnej. Pod wpływem ciepła cząsteczki olejku rozgrzewają się i sprawniej wnikają we włosy, intensyfikując swoje działanie. Monoi jest idealną odżywką dla włosów niskoporowatych. Jego cząsteczki perfekcyjnie dopasowują się do struktury włosów o wspomnianej wcześniej porowatości.
Olej monoi stanowi świetną ochronę przed słońcem, mrozem oraz wszelkimi innymi zniszczeniami, w tym również mechanicznymi. Ochroni włosy przed gorącym nawiewem suszarki, prostownicą i lokówką. Zabezpieczy kosmyki przed toksynami i dymem tytoniowym. Olej monoi najsilniej uaktywnia pod wpływem ciepła: jeśli nałożymy go na włosy, zawiniemy kosmyki w ręcznik i ogrzejemy powstały turban ciepłym nawiewem z suszarki, wówczas olej monoi lepiej i szybciej wniknie do wnętrza włosów. Tam rozpocznie walkę o piękno i zdrowie każdego włosa, regenerując go od cebulki aż po sam koniec.
Olej monoi zawiera witaminy z grupy B, które są niezwykle ważne dla zdrowia włosów. Ich brak powoduje wzmożone wypadanie kosmyków, a nawet zahamowanie wzrostu. Olej monoi zawiera komplet witamin z grupy B (B1, B2, B3, B6). Witaminy C oraz E są równie istotne dla włosów – opóźniają one bowiem procesy starzenia się włosów i powstrzymują przedwczesne siwienie pasemek. Witamina E zwana jest witaminą młodości, ze względu na swoje działanie antyoksydacyjne. W olejku monoi znajdziemy też potas, wapń, magnez, żelazo, fosfor oraz cynk. Wszystkie te minerały bezpośrednio przyczyniają się do poprawienia kondycji włosa, odżywiając go wewnątrz, czyli wnikają do kory. Warto wiedzieć, że cynk - oprócz tego, że powstrzyma wypadanie włosów i przyspieszy ich wzrost – ma bezpośredni wpływ na tworzenie się keratyny, czyli głównego budulca włosów. Potas z kolei jest pierwiastkiem, który regeneruje cebulki włosowe, dzięki czemu są one mocniej zakorzenione w mieszkach. Jego działanie bardzo dobrze wspiera magnez, który bierze udział w produkcji białek, w tym właśnie keratyny.
Cenne witaminy i minerały zawarte w olejku monoi sprawiają, że stanowi on potężną broń w walce o zdrowie zarówno włosów, jak i skóry głowy oraz cebulek (jest to kluczowym elementem kompleksowej regeneracji) . Olej monoi usprawni bowiem pracę gruczołów łojowych, zadba o prawidłowy poziom sebum na powierzchni skóry, oraz pozostawi włosy czyste, powstrzymując ich przetłuszczanie się. Dzięki temu ów tahitański, pachnący olejek zażegna problemy kobiet, które od zawsze zmagały się z oklapniętymi i pozbawionymi objętości włosami. Olej monoi jest również bardzo pomocny podczas stylizacji włosów, ponieważ dzięki niemu kosmyki stają się sprężyste i pełne witalności. Olejek monoi to silny antyoksydant, który deklasuje niejedną odżywkę i maseczkę do włosów.
Mam w domu olejek monoi, genialnie pachnie i jest super, ale używam go już długo i myślę o jakiejś zmianie, albo o profesjonalnej mieszance olejków do włosów, podobno najlepiej działają odpowiednio połączone
jestem bardzo ciekawa jak pachnie ten olejek :)
monaLisa, to rzeczywiście raczej nie dla ciebie olejek, ale możesz spróbować innych, jest wiele olejków do zniszczonych włosów tez mają dużo witamin i minerały :)
@zuzka nie musiałam jakoś specjalnie sprawdzać - mam kręcone, często przesuszone włosy nawet nie muszę robić testu, wiem że są wysokoporowate
a ja byłam pewna, ze mam niskoporowate ale raczej jednak są średnioporowate więc ten olejek zostawie do skóry a do wlosów chyba kupię ten nanoil.
@monaLisa a jakie masz włosy, sprawdzałaś porowatość?
ja kupiłam zachęcona super opiniami i bardzo się rozczarowałam, jesili chodzi o włosy bo twarzy i dłoni jest bardzo fajny
świetny ten olejek, tykle witamin i minerały, ale chyba nie do moich włosów
Monoi: olejek kokosowy po tuningu :D
Opinie: #9