Kok na włosach to upięcie, które należy już do ponadczasowego kanonu fryzur. Rok po roku króluje na wybiegach. Oryginalne upięcie włosów to coś, co wyznacza światowe trendy. Znamienne jest to, że kok pasuje niemal do każdej stylizacji, każdego kształtu twarzy i - w zależności od tego jaki jego rodzaj wybierzemy – jest on w stanie uatrakcyjnić każdy look.
Odpowiedź jest zaskakująca: chodzi o odsłoniętą szyję i ramiona. Na wiele osób to właśnie odkryta szyja i kark działają jak czerwona płachta na byka. W ułożonym, schludnym koku jest zatem coś intrygującego.
Wysokie upięcie odsłania również buzię oraz oczy i sprawia, że zawsze wygląda się schludnie, a twarz nabiera świeżości. Można śmiało stwierdzić, że kok jest zawsze nienaganny. Nawet ten luźny, (pozornie) niedbały ma w sobie coś z elegancji.
Kok ma niejedno imię i niejedno oblicze – oto lista najbardziej znanych koków na włosy.
Double buns – to nic innego, jak dwa koczki, skręcone i upięte po obu stronach głowy. Można je nosić wysoko na czubku głowy, lub upiąć nisko. W obu wersjach wykonuje się je tak samo: tworząc dwa kucyki i owijając włosy wokół gumki. Koki utrwalamy lakierem do włosów i wsuwkami.
Kok francuski – swój renesans przeżywał w latach 40-tych. Nie przeszedł jednak do lamusa, ponieważ niezwykle łatwo go wykonać, a wygląda bardzo elegancko. Aby zrobić kok francuski, należy wszystkie włosy zaczesać na jedną stronę i podpiąć z tyłu głowy wsuwkami -powinny one być mniej więcej na środku, tworząc pionową linię (aby wsuwki dobrze się trzymały najlepiej krzyżować je ze sobą). Włosy opadają teraz po jednej stronie głowy. Można je lekko natapirować, aby kok francuski lepiej się trzymał, a następnie skręcić dookoła osi kierując je pionowo ku górze. Należy pamiętać, aby włosy zasłoniły rząd wsuwek. Pasma powinny ułożyć się w kształt dużego, pionowego wałka (niektórzy żartobliwie nazywają tę fryzurę bananem, czyli banana bun). Fryzurę zabezpiecza się długimi wsuwkami lub szpilkami do włosów. Kok francuski będzie wyglądał elegancko z długą, ozdobną spinką lub efektownym grzebykiem wpiętym we włosy.
Kok hiszpański – to niskie upięcie włosów, które plasuje się tuż nad karkiem. Jego „przekorna” wersja to luźno i nisko upięty kok z boku. Kok hiszpański charakteryzuje się idealnie wygładzonymi, błyszczącymi włosami. Podobnie jak „francuska odmiana”, również kok hiszpański ma dwa oblicza: luźno i niedbale spięte włosy na karku można nosić na co dzień, zaś perfekcyjnie upięte pasma sprawiają, że kok hiszpański nabiera elegancji i może być noszony do wieczorowej sukni lub na oficjalne spotkania. Maleńka ozdoba wpięta zaraz przy koku (zdobiona wsuwka, spinka do włosów, opleciony wokół warkocz lub kwiat) sprawiają, ze kok hiszpański zyskuje temperament.
Kok angielski – do złudzenia przypomina hiszpański koczek, jednak należy go upinać wysoko, na czubku głowy. Idealnie nadaje się do niego specjalna gumka do koka (tzw. wypełniacz do koka), która sprawi, że pasma włosów równomiernie się rozłożą, tworząc duży, gładki „obwarzanek”. Kok angielski również ma swoją luźną, niedbałą wersję, którą z powodzeniem można nosić na co dzień. Wystarczy spiąć włosy wysoko na czubku głowy i opleść wokół gumki, aby utworzyły zgrabny koczek. Całość można utrwalić lakierem i wzmocnić wsuwkami. Wiele kobiet zamiast podpinać angielski kok szpilkami lub wsuwkami po prostu nakłada na niego ozdobną gumkę (idealnie nadaje się do tego kultowa już sprężynka, czyli invisibobble).
Niedbały, luźny kok – oprócz „swawolnych” wersji wyżej opisanych koków istnieją inne, jeszcze szybsze i bardziej swobodne upięcia, które pomagają ujarzmić włosy w jednej chwili – niezależnie od tego, gdzie akurat jesteśmy. Najprostszą wersją koka jest ten tworzony przy okazji robienia końskiego ogona – ostatnie przeciągnięcie włosów przez gumkę nie jest zrobione do końca, lecz tworzy koczek, wokół którego owijamy wszystkie pasma włosów. Luźny kok można też wykonać tworząc opisany wcześniej kok francuski, lecz nie mocować go wsuwkami, a wyłącznie dużą klamrą do włosów.
Kok na wesele – w zależności od kształtu twarzy i preferencji każdą z powyższych odmian koka można wykonać na wesele. Ślubna wersja koka musi być staranna, często ozdobiona spinkami lub urozmaicona efektownym warkoczem, który również tworzy upięcie koka. Kok na wesele to nieskończenie wiele możliwości – można go łączyć z warkoczem, zaczesać gładko lub podpiąć z wykonanych wcześniej loków.
Kok na krótkie włosy – mało kto wie, że nawet krótkie włosy da się upiąć w koka – jest to nieco pracochłonne, ale bardzo efektowne. Kok na krótkich włosach tworzy się za pomocą maleńkich spinek do włosów, zwanych potocznie „żabkami” - każda z nich przytrzymuje i podpina jedno pasmo włosów. Jeśli długość włosa na to pozwoli – pasma można skręcać w niewielkie ślimaczki i upinać ciasno z tyłu głowy – jeden obok drugiego. Innym rozwiązaniem jest przypięcie z tyłu specjalnej treski, która ułożona jest w kształt gotowego już koka. Ważne jest to, aby treska miała taki sam kolor, co włosy.
Kok z kręconych włosów – panie o kręconych włosach bardzo lubią czesać się w koka, ponieważ skręcone loczki są bardzo wdzięczne w stylizacji – nie ma potrzeby tapirować ich, gdyż naturalny skręt pozwala utrzymać pasemka w nienagannym stanie. Najprostszy kok z kręconych włosów wykonuje się zbierając włosy w ogon i stopniowo podpinając każde pasmo ku górze lekko je skręcając.
Kok na półdługie/średnie włosy – należy robić tak, by krótkie pasma nie wyślizgiwały się z upięcia. Kok z półdługich włosów może potrzebować drobnego wsparcia w postaci wsuwek, dodatkowej gumki lub wypełniacza do koka. Przy gęstych włosach można upinać każde pasmo z osobna, tworząc wokół gumki romantyczny wianuszek.
Kok z długich włosów – będzie zawsze wyglądał najbardziej efektownie, a przy tym nie potrzebuje wypełniaczy ani treski. Wystarczy okręcić natapirowane mocno włosy wokół gumki, a następnie utrwalić lakierem i wzmocnić wsuwkami.
Sprawią, że wykonanie koka będzie łatwe i szybkie, ozdobią fryzurę i pomogą stworzyć niepowtarzalny look. Oto najpopularniejsze akcesoria do koka:
całe szczescie że istnieją wypełniacze do koków :) dzięki temu kok z niezbyt długich i gęstych włosów będzie fajnie wyglądał. A w ogóle to nie przyszło mi do głowy, żeby wygładzić na koniec fryzurę olejkiem. Fajny pomysł :)
Tylko wysoki kok!
Opinie: #2