Nie szczędzisz włosom odżywek i starannie dobierasz szampony, stosujesz serum na końce i raz w tygodniu robisz im maseczkę, a mimo to niszczeją, stają się matowe, puszą się i źle wyglądają? Wina może leżeć w pozornie banalnej czynności, która mocno je niszczy, a Ty nawet tego nie wiesz. Sprawdź podstawowe błędy i zakazane rzeczy, które źle znoszą włosy. Może wśród nich znajdziesz winowajcę, odpowiedzialnego za spadek kondycji Twoich włosów i jeśli masz takie nawyki, lepiej szybko z nimi skończ.
Nasze włosy nie lubią zabiegów stylizacyjnych na gorąco. Wysoka temperatura (powyżej 40 stopni Celsjusza) pozbawia je wody z wnętrza, a ekstremalnie wysoka, emitowana przez prostownicę bezpowrotnie pali włosy i rozrywa wewnętrzne mostki siarczkowe - takie zniszczenia włosa są nie do odbudowania. Spalony włos nie odzyska już odpowiedniego stopnia nawilżenia, dlatego w miarę możliwości unikaj prostownic lub lokówek. Jeśli nie możesz się bez nich obejść - stosuj zawsze preparaty termoochronne, czyli naturalne olejki i specjalne spraje, które zabezpieczą włosy przed szkodliwym działaniem wysokiej temperatury i ich nadmiernym przesuszeniem.
Oprócz odżywczych i rewitalizujących dużo częściej fundujemy włosom zabiegi, które w domyśle mają sprawić, że włosy wyglądają lepiej, ale po pewnym czasie niestety działają odwrotnie: przesuszają, obniżają ich wytrzymałość, elastyczność, sprężystość, blask i ogólny wygląd. Notorycznie niszczone zabiegami fryzjerskimi włosy mogą być już nie do odbudowania. Czarna lista zabiegów z salonów fryzjerskich prezentuje się następująco: rozjaśnianie, farbowanie, trwała ondulacja, dekoloryzacja, zagęszczanie i przedłużanie włosów.
Na te niestety nie mamy zbyt dużego wpływu. Nie da się uniknąć mrozu, silnego wiatru czy intensywnego słońca, te zaś niszczą włosy w przyspieszonym tempie. Słońce i mróz osłabiają nie tylko wewnętrzne struktury włosa, ale również jego cebulkę. To sprawia, że pasma wypadają, a ich wzrost może być zahamowany. Osłabiona cebulka nie “wyda” też odpowiednio mocnego, grubego włosa. Dlatego zabezpieczenie włosów przed słońcem i szkodliwym promieniowaniem UV oraz niskimi temperaturami jest koniecznością. W dzisiejszych czasach do złowrogich czynników działających destrukcyjnie na włosy dochodzą nowe, czyli smog i toksyny z powietrza: są niebezpieczne, nie tylko dla wyglądu, ale i zdrowia.
Zimą i latem pamiętaj o nakryciu głowy, a ponadto sięgnij po specjalne mgiełki lub olejki ochronne do włosów i rozpylaj je codziennie na fryzurze przed wyjściem z domu.
Niby niewinne, ale “czynione” dzień po dniu, nieustanne pocieranie włosów o kołnierze, kolczyki, wisiorki, zagłówki, płaszcze, poduszki, za ciasne nakrycia głowy bardzo niszczy ich zewnętrzne struktury. Do najgorszej zbrodni w tej dziedzinie należy opisane dalej zasypianie z mokrymi włosami po umyciu. To karygodny błąd, który szybko prowadzi do zniszczenia i fatalnego wyglądu włosów. Podobnie jak wycieranie mokrych włosów w ręcznik, by je dobrze osuszyć. Na powierzchni powstają wówczas tzw. uszkodzenia mechaniczne, ponieważ rozpulchnione łuski są delikatniejsze i bardziej wrażliwe, a zatem również i słabsze, dlatego tarcie ich w ręcznik mocno je nadwyręży, niszcząc naturalną strukturę. Po umyciu najlepiej delikatnie owiń włosy w ręcznik, najlepiej wykonany z mikrofibry, i poczekaj, aż wsiąknie w niego nadmiar wody.
Tak niewinna rzecz, jak woda również może mocno zaszkodzić włosom: wystarczy, że ta płynąca z Twojego kranu jest zbyt twarda, a minerały powodują osad na włosach. Mikro-cząsteczki z takiej wody powodują sztywność włosów i uniemożliwiają je odpowiednio nawodnić. Podobnie niekorzystnie działa np. chlor w basenach lub słona woda morska. Jeśli chcesz chronić włosy przed takimi uszkodzeniami - stosuj specjalne odżywki w sprayu lub w piance przed każdą kąpielą w basenie, lub w morskiej wodzie. Jeśli w Twoim domu woda nie należy do miękkich - do ostatniego płukania włosów stosuj roztwór z octu i przegotowanej wody. Zmiękczy, nabłyszczy włosy i zapewni skórze głowy odpowiednie pH.
Włosy czerpią lwią część składników odżywczych z wnętrza, dlatego, jeśli chcesz je odpowiednio odżywić i wspomóc ich wzrost, wygląd i kondycję - pamiętaj o odpowiedniej diecie, bogatej w witaminy i składniki mineralne. Włosy szczególnie umiłowały sobie aminokwasy (tauryna, arginina, metionina, cysteina, cystyna, tyrozyna) - to one w znacznej mierze odpowiadają za wzrost i zapobiegają wypadaniu włosów. Sprawdź, w jakich produktach można je znaleźć i staraj się codziennie dostarczać ich w codziennej diecie.
Pamiętaj też, że nic nie wpływa gorzej na urodę i wygląd skóry, włosów i paznokci oraz na ogólnie pojęte zdrowie niż silny stres. Przewlekle obniżony nastrój i apatia to wróg młodości - pewnie zdajesz sobie sprawę, że włosy bardzo wypadają od nasilonego, długotrwałego stresu. Dlatego postaraj się znaleźć w ciągu dnia coś, co Cię relaksuje i sprawia radość, zapewnij organizmowi odpowiednią ilość snu i uśmiechaj się często - to najlepszy eliksir młodości na świecie. W dodatku całkowicie darmowy i dostępny od zaraz!
Zapewne sama zauważyłaś, że po każdym kosmetyku włosy zachowują się inaczej. Pamiętaj też, że Twoje pasma są niepowtarzalne i z pewnością nie będą nigdy takie same jak włosy przyjaciółki czy koleżanki, dlatego coś, co jest dobre dla niej, niekoniecznie może być dobre dla Twoich włosów, kosmetyki dobieraj zatem, mając na uwadze wyłącznie dobro swoich włosów. Bierz pod uwagę ich porowatość, wygląd, kondycję oraz to, jak wyglądają u nasady a jak na końcach i dobierz odpowiednią pielęgnację zgodną z ich typem. Jeśli masz z tym problem, z pewnością pomoże Ci dostępny w sieci test na porowatość włosów, a także profesjonalna porada fryzjera lub trychologa.
Pamiętaj też, że we wszystkim należy zachować umiar i nie przeciążać włosów nadmierną pielęgnacją ani stylizacją: pianki, żele, lakiery do włosów, a także inne produkty przeznaczone do układania fryzury, często mają w swoim składzie alkohol i dlatego przyczyniają się do osłabiania włosów, ich zmatowienia, łamliwości i wysuszenia.
Nie zawsze mamy czas i ochotę, aby czekać, aż włosy całkowicie wyschną. Bywa, że myjemy je późnym wieczorem i po długim, męczącym dniu nie suszymy ich, ponieważ chcemy jak najszybciej położyć się spać. Spanie z mokrymi włosami jest - jak już wspomniane było wcześniej - jednym z najmocniej niszczących włosy czynników. Wiele osób nawet nie zdaje sobie sprawy, jak destrukcyjnie wpływa to na kondycję włosów. Nie tylko dlatego, że rano są pogniecione, połamane i spuszone, a także nie chcą się ułożyć. Mokre włosy są bardziej podatne na zniszczenia, a pocieranie ich w nocy o materiał poduszki tworzy mikrouszkodzenia na całej powierzchni włosa, które prowadzą do poważnych, trwałych problemów z włosami. Dlatego o wiele mniej inwazyjne będzie dla nich w takiej sytuacji podsuszenie suszarką z chłodnym nawiewem, a potem tylko spięte w luźny koczek, warkocz albo kucyk.
Warto też pamiętać, że mokre włosy nie lubią żadnych mechanicznych, intensywnych zabiegów i dlatego nawet rozczesując wilgotne pasma po myciu, warto okazać im nieco troski i nie ciągnąć ani nie szarpać, a zamiast tego delikatnie rozczesać drewnianym grzebieniem o szerokim rozstawie zębów.
Czesanie włosów to ważny zabieg, który - odpowiednio wykonany - nie tylko je nawilży, (rozprowadza ochronną warstwę sebum na całej długości), ale również zapewni skórze głowy masaż i pobudzi krążenie podskórne, a tym samym dotleni komórki w skórze i pobudzi cebulki do pracy a włosy - do wzrostu. Aby jednak czesanie było zabiegiem pielęgnującym, a nie niszczącym włosy - musisz nauczyć się czesać je odpowiednio i wybrać do tego dobrą szczotkę lub grzebień. Pamiętaj, aby nigdy nie szarpać włosów - nie tylko wilgotne, ale i suche również tego nie lubią.
Dlatego włosy powinno szczotkować się delikatnie, zaczynając zawsze od końcówek - w ten sposób unikniesz splątanych włosów. Do rozczesywania włosów fryzjerzy zalecają najczęściej szczotki z naturalnej szczeciny dzika: włosie podczas szczotkowania styka się ze skórą, a masując ją, uwalnia sebum i precyzyjnie rozprowadza je na naszych włosach. Fryzjerzy uważają, że naturalne, wytwarzane przez skórę głowy sebum to najlepsza odżywka, jaką można sobie wyobrazić. Dodatkowo masaż skóry poprawia ukrwienie, co nasila wchłanianie substancji odżywczych, a w konsekwencji przyspiesza wzrost nowych włosów i wzmacnia starsze.
Mało kto zdaje sobie sprawę, że skóra głowy to najistotniejszy “element” włosa. Zdrowa i zadbana jest dla niego niczym żyzna gleba dla roślin. To skóra głowy jest siedliskiem cebulek, czyli tych części włosa, które odpowiadają za ich poprawny, zdrowy wzrost. Cebulka to centrum dowodzenia, nazywana również obrazowo “fabryką włosa”. Jeśli skóra głowy jest zaniedbana, przesuszona lub źle oczyszczona - cebulki również nie są w stanie działać poprawnie. Do tego dochodzą kosmetyki, które nadbudowują się u podstawy włosa i uniemożliwiają jego poprawny wzrost. Jeśli zależy Ci na pięknych włosach - zadbaj o podstawę pielęgnacji: oczyszczaj skalp albo za pomocą specjalnego peelingu skóry głowy, albo regularnie wykonywanego olejowania włosów.
Nie każdy decyduje się na wizytę u trychologa lub kosztowny zabieg w salonie fryzjerskim. Czy istnieje metoda na profesjonalną regenerację włosów w domu? Na szczęście tak. Jest nią olejowanie włosów - bezpieczny i kompleksowo działający zabieg, który rewitalizuje i odnawia nie tylko ich łodygi, ale również oczyszcza i przywraca kondycję skórze głowy, odżywia cebulki i wspiera wzrost mocnych, pięknych włosów oraz hamuje ich wypadanie. Olejowanie włosów jest też idealnym zabiegiem po lecie i zimie, czyli w tym czasie, kiedy pasmom grozi sezonowe wypadanie włosów.
Dobrą kuracją są też profesjonalne maski do włosów (w szczególności te z keratyną oraz arganem) lub ampułki rewitalizujące, jednak zanim je kupisz, upewnij się, że mają dobry skład, pozbawiony parabenów i silikonów.
Właśnie trafiłam na ten blog i jestem zachwycona! Moja przygoda z włosomaniactwem rozpoczyna się od jutra!
dziewczyny, pomocy! gubię się już w temacie olejków, czy używacie ich codziennie? jeśli tak to jakich?
Stosuję się do wszystkiego. I co? Cierpliwości mi już brakuje i pomysłów brak... Mam bardzo ale to bardzo cienkie włosy do tego jeszcze wypada ich zdecydowanie za dużo. Wrazliwa skóra głowy. Badania porobione. Dermatolog, trycholog nic nie pomogli więc sama szukam i testuję. Mimo, że nie farbuje włosów to są bardzo przesuszone. Może macie jakąś radę?
A moje, cienkie włosy nienawidzą... szczotki. Tolerują ją tylko przed myciem. Nie lubią ani z naturalnym ani z syntetycznym włosiem. Po użyciu szczotki wyglądają jak szopa i do tego uwydatniają się zniszczenia. Za to uwielbiają rozczesywanie palcami lub grzebieniem.
Oj moje włosy są bardzo wdzięczne za ten wpis!!
Muszę zastosować te rady, bo jakoś zapominam się i meczę nie potrzebnie te swoje włosy
bardzo praktyczny i przydatny poradnik :) polecę go innym, dziękuję :)
Wciąż zapominam o tym, by chronić włosy olejekim jak je suszę. Ale przynajmniej używam chłodnego nawiewu ;)
Opinie: #8